Cześć!
Jestem bardzo zadowolona, choć nie udało mi się pobiegać ://
Zaczęłam dzień od treningu z Lilly, taki półgodzinny, miałam po nim świetny humor! Bolało, ale jakie to motywujące!!
Następnie o 10.00 zjadłam sałatkę z ciecierzycą (którą wcześniej przypiekłam na patelni z odrobiną oliwy, chili, przyprawą do makaronu i pieprzem cytrynowym) <33 wrzucam wam tutaj zdjęcie :

Między 11.20 – 12.15 odpaliłam Foresta i siadłam do nauki słówek z angielskiego, bo mieliśmy dzisiaj ustną „kartkówkę” haha. Jestem zadowolona, dostałam 5 🥰 Ogarnęłam te słówka w 25 min, ale uznałam, że dla pewności poświęcę im kolejne 25 min XD
O 15 pojechałam do muzycznej na nagrywki na konkurs. Miałam świetny dzień na granie! Za drugim podejściem genialnie wyszła mi 1 część sonaty, byłam z siebie tak zadowolona, ale co? Wywaliłam się na końcówce 2 części, nie powiem – wkurzyłam się, no nic, trudno już, w poniedziałek nagrywamy jeszcze raz. Niby można by wysłać to, co mamy, ale moja ambicja, każe mi to poprawić.
I tak wracałam z muzycznej, zmęczona i myślę – super! w domu zrobię sobie tofucznicę, mniam – i przypomniało mi się, że przecież nie jem po 16.00 ehhh
Więc wyszło na to, że dzisiaj tylko sałatka i fajnie 🥰 Zmykam się wykąpać, później chciałabym jeszcze poczytać i obejrzeć kawałek serialu.
Bilans: sałatka + kawa z mlekiem 435kcal
Trzymajcie się chudo ~
