Nie było mnie tutaj od roku, ale może znów będę pisać? Dużo się działo, 2022 był zdecydowanie najlepszy. Skończyłam liceum, zdałam maturę, zaczęłam żyć inaczej, a terapia dała trwały efekt w postaci zdrowego podejścia do jedzenia i całkowitej zmiany sposobu postrzegania jak i doświadczania świata. Jestem szczęśliwa - i nie jest to już jedynie chwilowy … Czytaj dalej 2023
003/004
Hej! Za mną kolejne dwa udane dni 🐳 Bilans z wczoraj to 1090kcal+ [bo zapomniałam do tego wliczyć paru orzechów nerkowca i miodu w herbacie] - poza tym; boczniaki smażone w panierce (tak wiem nie jest to najzdrowsze ale było pyszne), zupa krem z białych warzyw z grzankami (robiłam ją "na oko" i wyszła przepyszna) … Czytaj dalej 003/004
001/002
Hej kochani, Zaczynam pełną parą! Wczoraj zjadłam 1248kcal (sałatka jarzynowa, ananas, dwie kromki chleba żytniego z gotowanym na twardo jajkiem i pozwoliłam sobie na trochę chipsów - nie chcę wariować z restrykcjami tylko pilnować się limitu kalorycznego wyliczonego na Fitatu [tj. 1293kcal] po prostu - jeść normalnie) Byłam też z mamą na spacerze wieczorem, wypiłam … Czytaj dalej 001/002
podsumowanie 2021 roku
Hej kochani! Jak zwykle - zniknęłam. Przepraszam za swoją (tak długą) nieobecność. Ten rok był jednocześnie najlepszym i najgorszym w moim życiu. Z jednej strony wiązał się z dużą ilością nowych przeżyć - pierwszy raz byłam pijana, pierwszy raz zapaliłam, byłam na imprezie. Pierwszy raz byłam w związku, czułam się z sobą dobrze, miałam pracę … Czytaj dalej podsumowanie 2021 roku
waga w dół!
Hej kochane! Czy jest dobrze? Nie, ale jest lepiej. Przez antydepresanty totalnie straciłam apetyt, cały tydzień jadłam raz dziennie, bardzo ciężko mi cokolwiek wcisnąć. Dzisiaj idę do pani psycholog, później od razu na 18, po imprezie zgarniają mnie rodzice przyjaciółki (u której zostanę na noc), więc czy mogłoby być lepiej? Teraz siedzę na placu zabaw, … Czytaj dalej waga w dół!
psychiatra
Hej kochani, Przepraszam, że nie piszę tak często jakbym chciała, ale ehhh znów problemy. Mój humor to jedna wielka sinusoida. Mam nieustannie nawracjące natłoki myśli przeplatane uczuciem stresu i niepokoju. Nawet teraz mnie to gryzie, jedyny plus, że nie jem. To mnie tak ściska od środka, że po prostu nie byłabym w stanie niczego przełknąć. … Czytaj dalej psychiatra
wieczorny przypływ dobrych myśli
Hej kochani! Powiem wam, że to był dość ciekawy dzień. Obudziłam się z cholernie słabym humorem, a wszystko za sprawą wczorajszego wyjścia z koleżanką - po prostu źle zrozumiałam (podczas rozmowy z mamą) kwestię powrotu do domu. Na szczęście obeszło się bez bury. Tylko czuję się ostatnio... ograniczana? Wiecie zaraz (7 czerwca) mam te 18 … Czytaj dalej wieczorny przypływ dobrych myśli
czyli wszystko cały czas było dobrze!
Hej! Waga z dziś : 64.7kg 🥳 Od rana miałam natłoki myśli, wróciłam do domu zaczęłam płakać, później przyszła mama i z nią porozmawiałam i moi drodzy ile mi to dało! Wyjaśniłam z nią parę spraw, pogadałam też z moją miłością, której te natłoki myśli najbardziej dotyczyły, a teraz jak już wiem, że jest dobrze, … Czytaj dalej czyli wszystko cały czas było dobrze!
znów jest źle
Hej, Jedyna dobra wieść to waga - dzisiaj było 65kg. Poza tym co tu dużo mówić - przez połowę maja nie miałam już natłoków myśli, a od tamtego tygodnia czułam jak zaczynają powracać. Z początku drobne, łatwe do zabicia, jednak od soboty czuję tylko ciągły niepokój, stres i smutek, wręcz czuję fizycznie jak mnie żrą. … Czytaj dalej znów jest źle
wyjaśnienia
Cześć! Znów zniknęłam na miesiąc, za co bardzo was przepraszam. Szczerze? Ostatnio jest u mnie bardzo źle. Pojawiają się myśli, że może lepiej by było zwinąć się z tego świata - ale spokojnie - nie nabierają jeszcze realnego wydźwięku. Ciągle są dla mnie abstrakcyjne i cholera nie wierzę, że mnie dopadają. Przez całe dotychczasowe życie … Czytaj dalej wyjaśnienia
